„W niedzielę zrobiłem tylko 341 kroków”: badanie ostrzega przed siedzącym trybem życia Francuzów

Francuzi za mało chodzą. Według badania opublikowanego w poniedziałek przez aplikację Weward, tylko dwóch na pięciu Francuzów (42%) osiąga 7000 kroków dziennie, czyli ogólnie zalecany próg. Według najnowszego badania opublikowanego w czasopiśmie The Lancet Public Health pod koniec lipca, codzienne robienie 7000 kroków zmniejszyłoby ryzyko demencji o 38%, depresji o 22% i cukrzycy o 14%.
Jolan ma na swoim smartfonie aplikację, która śledzi liczbę kroków, jakie robi każdego dnia. Jego średnia to 4000 kroków, czyli około trzech kilometrów dziennie. „W niedzielę zrobiłem tylko 341 kroków. To był dzień powtórek” – mówi. Ten licealista spędza osiem godzin dziennie siedząc na krześle i ma tylko 30-minutową przerwę na lunch – za mało, żeby ćwiczyć. Przyznaje jednak, że wciąż mógłby się bardziej postarać.
„Na przykład zatrzymując się na stacji metra przed spacerem. Ale to raczej z lenistwa. Poza tym szybciej jest skorzystać z komunikacji miejskiej” – zwierza się.
Według badań, dwóch na pięciu Francuzów robi mniej niż 7000 kroków dziennie . Alexandra przyznaje, że po dniu w biurze trudno się zmotywować. „Z dziećmi czasami moglibyśmy chodzić więcej. Zawsze mają na to energię. Ale to prawda, że zazwyczaj siadamy, kiedy biegają” – zapewnia.
A jednak chodzenie sprawia przyjemność. Katia wolała wracać do domu pieszo po wizycie u lekarza niż komunikacją miejską. Zajęło jej to półtorej godziny.
„To dla mnie przyjemność. Uspokaja mnie, uwalnia od stresu” – wyjaśnia.
Oprócz zachowania kondycji, spacery pomagają również zmniejszyć ryzyko chorób serca i obniżyć ciśnienie krwi.
RMC